After coronavirus subsides, we must pay teachers more

Andre M. Perry

Andre M. Perry

Senior Fellow – Metropolitan Policy Program

As Wall Street takes a pounding from the COVID-19 pandemic, the stock we place in teachers is on the rise. Jeśli nie doceniałeś wiedzy, pracy i poświęcenia, które nauczyciele cierpliwie wlewają w nasze dzieci przez większość dni w tygodniu, to prawdopodobnie teraz już to robisz.

Aby pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, okręgi w całym kraju zamknęły szkoły, wiele z nich do końca roku akademickiego. Rodzice muszą odgrywać rolę nauczyciela, dyrektora i pani od obiadów jednocześnie. Wyrywamy sobie włosy z głowy, próbując wymyślić plany lekcji, platformy do nauki na odległość i zadania. A nasze dzieci traktują nas jak nieudolnych, awaryjnych nauczycieli zastępczych, którymi jesteśmy.

Wartość nauczycieli nie jest kupowana i sprzedawana na Wall Street, ale w końcu jest uznawana przez tych z nas, którzy są zmuszeni do przyjęcia ich roli.

Jeden z tych nowych nauczycieli zastępczych, producent telewizyjny i filmowy Shonda Rhimes, oszacował prawdziwą wartość nauczycieli na Twitterze: „Been homeschooling 6-latek i 8-latek przez godzinę i 11 minut. Nauczyciele zasługują na to, by zarabiać miliard dolarów rocznie. Albo za tydzień.”

Rhimes ma w większości rację – nauczyciele są poważnie niedopłaceni i zasługują na podwyżkę. Ten moment powinien pomóc nam zrozumieć, dlaczego setki tysięcy nauczycieli w wielu stanach uderzyły w linie pikiet w ciągu ostatnich kilku lat, aby zażądać wyższej płacy i lepszych warunków pracy. Nasz masowy foray w homeschooling pokazuje dokładnie, jak cenni są pracownicy szkół i edukacja publiczna dla gospodarki, a jednocześnie jak niedoceniani.

Kiedy szkolne dzwony dzwonią ponownie, upewnijmy się, że zrestrukturyzujemy nasze gospodarki państwowe w sposób, który płaci nauczycielom to, co są warte.

Nauczyciele zarobili 11,1% mniej niż inni pracownicy z porównywalnym wykształceniem i doświadczeniem, zgodnie z non-profit Economic Policy Institute. W badaniu z 2020 r. na temat wynagrodzeń nauczycieli, badacz z Uniwersytetu Stanforda Eric A. Hanushek stwierdził, że wynagrodzenia początkowe dla nauczycieli w 2016 r., w realnych dolarach, nie zmieniły się od 2000 r., A średnie wynagrodzenia dla wszystkich nauczycieli faktycznie nieznacznie spadły w tym okresie. A ponieważ koszty życia gwałtownie wzrosły, zwłaszcza w dużych, nadmorskich miastach, płace nauczycieli nie nadążały. W rezultacie zbyt wielu nauczycieli nie może sobie pozwolić na życie w tych samych miastach, w których pracują.

Wartość, jaką przypisuje nam społeczeństwo, można znaleźć w wynagrodzeniach, jakie otrzymujemy. Seksizm, który nie docenia pracy wykonywanej głównie przez kobiety, jest czynnikiem hamującym rynek. Kobiety są nadreprezentowane w najniżej opłacanych zawodach, a nawet kobiety w wysoko opłacanych zawodach są opłacane mniej niż ich męscy odpowiednicy, według amerykańskiego Biura Statystyki Pracy. Odsetek nauczycieli szkół publicznych, którzy są kobietami, wzrósł z 75% w 2000 r. do 77% w 2016 r., według National Center for Education Statistics.

Jako „praca kobiet”, nauczanie zawsze było słabo opłacane. Ale pomyśl, o ile bardziej bezbronna byłaby większość nauczycieli bez reprezentacji związków zawodowych.

Related Books

  • Okładka: Know Your Price

    Know Your Price

    By Andre M. Perry

    2020

To jest moment, aby ponownie przemyśleć ataki na związkowość, które legły u podstaw dużej części ruchu reformy szkolnej ostatnich dwóch dekad. Kwarantanny i środki dystansu społecznego wpędziły gospodarkę w spiralę spadków i ujawniły, jak bardzo bezbronni są pracownicy niezrzeszeni w związkach zawodowych w naszej coraz bardziej opartej na gigantach gospodarce. Właściciele małych firm (zwłaszcza czarni właściciele małych firm), niezależni wykonawcy, którzy pracują jako kierowcy Lyft lub Uber, pakowacze w sklepach spożywczych i pracownicy usług nie mogą sobie pozwolić na utratę kilku dni pracy – nie mówiąc już o kilku miesiącach, co jest prawdopodobne, jeśli nie spłaszczymy krzywej pandemii wkrótce.

Mamy szczęście, że większość naszych nauczycieli jest chroniona przez umowy związkowe, nawet jeśli są rażąco słabo opłacani. Ponieważ generalnie mają dobre świadczenia, pakiety emerytalne i reprezentację przez związki, nauczyciele mają większą zdolność do radzenia sobie ze spowolnieniem gospodarczym niż kierowcy Uber i pracownicy zatrudnieni w niepełnym wymiarze godzin. Większość nauczycieli K-12 nadal otrzymuje wypłaty przez cały czas trwania shutdown.

Ale to nie dotyczy wszystkich pracowników, od których zależy nasz system edukacji. Według Departamentu Edukacji w 2016 r., „Pracownicy opieki nad dziećmi zarabiają mniej niż fryzjerzy i dozorcy.” Wielu pracowników w niepełnym wymiarze godzin i pracowników kontraktowych, w tym kierowców autobusów i pracowników kafeterii, którzy są krytyczni dla dobrze funkcjonującego systemu edukacji i gospodarki, są również niedostatecznie opłacani.

Wszystka praca ma godność, a ta godność musi być odzwierciedlona w wynagrodzeniu. Fundusz stabilizacji fiskalnej państwa w wysokości 30 miliardów dolarów, który Kongres uchwalił w odpowiedzi na kryzys związany z koronawirusem, pomoże naszym szkołom i uczelniom uporać się z kosztami pandemii. Ale kiedy liczba przypadków COVID-19 ustąpi, nie powinniśmy wracać do normalności. Musimy płacić nauczycielom więcej.

Wielka Recesja widziała ogromne cięcia w edukacji, które wielki pakiet stymulacyjny w tym czasie, American Recovery and Reinvestment Act z 2009 r., pomógł złagodzić. Ale budżety edukacyjne w niektórych stanach nadal nie są ustabilizowane. W Oklahomie, na przykład, wydatki na ucznia na edukację pre-K-12, skorygowane o inflację, były mniejsze w 2018 roku niż w latach 2007-2011, zgodnie z raportem przez organizację dziennikarską nonprofit Oklahoma Watch. Nie jest zaskoczeniem, że stan był domem masowych protestów nauczycieli w sprawie płac w zeszłym roku. Nie możemy popełnić tego błędu ponownie.

Edukatorzy zasługiwali na podwyżki nawet przed pandemią. Miliony rodziców, których dzieci są teraz poza szkołą, doświadczają na własnej skórze, że nie ma prawdziwych zamienników dla wyszkolonych, certyfikowanych nauczycieli. Amy McGrath, demokratyczna kandydatka do Senatu w Kentucky, napisała 16 marca na Twitterze: „Pod koniec pierwszego dnia, kiedy moje dzieci nie uczęszczają do szkoły po naszych próbach 'homeschooling’ … mój wniosek … nauczyciele są superbohaterami. Koniec.”

Nie jestem pewna, jaka powinna być pensja superbohatera, ale każdy nauczyciel zasługuje na o wiele więcej, niż obecnie mu płacimy.

Ta historia o płaceniu nauczycielom więcej została wyprodukowana przez The Hechinger Report, niedochodową, niezależną organizację informacyjną skupiającą się na nierównościach i innowacjach w edukacji. Zapisz się do newslettera Hechingera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.