Wybory prezydenckie w USA są za trzy miesiące, a sondaże i prognozy są coraz lepsze. Na podstawie sondaży i wskaźników ekonomicznych dostępnych 3 sierpnia, The Economist przewiduje, że Joe Biden otrzyma 54% głosów powszechnych, a Donald Trump 46%, co oznacza, że dają Bidenowi 91% szans na wygranie prezydentury. Portal FiveThirtyEight ocenia, że Biden ma przewagę 50% do 42% w sondażach krajowych. A New York Times polls pokazuje Biden up przez co najmniej sześć punktów w sześciu kluczowych stanach battleground.
Ale byliśmy tu wcześniej, prawda? W 2016 roku sondaże prezydenckie i prognozy pokazały, że Hillary Clinton pokona Donalda Trumpa, a my wiemy, co się właściwie stało. Liczby źle odczytały nastroje społeczne. Poparcie Trumpa było głębsze, niż ktokolwiek z nich rozumiał. Sondażom nie można ufać.
To jest narracja, którą wielu ludzi nadal utrzymuje na temat sondaży i wyborów 2016, i chociaż jest w niej trochę prawdy, brakuje jej wielu niuansów. Większość ankieterów wierzyła, że Clinton wygra, i zdarzały się błędy metodologiczne. Ale pomysł, że sondaże są bezużyteczne ze względu na to, co stało się w 2016 roku, jest po prostu błędny. Jeśli chcesz zwracać uwagę na sondaże podczas cyklu prezydenckiego w 2020 roku, powinieneś iść do przodu.
Niektóre sposoby, sondaże z 2016 roku były w rzeczywistości niezwykle dokładne. Zarówno New York Times, jak i FiveThirtyEight wykorzystały sondaże, aby przewidzieć, że Hillary Clinton wygra głosowanie powszechne o trzy punkty procentowe. W końcu Clinton wygrała o około dwa punkty. Nieźle. W rzeczywistości dokładność krajowych sondaży w 2016 roku była nie gorsza niż średnia w porównaniu do ostatnich kilku dekad.
Ale oprócz prognozowania krajowego głosowania, prognostycy oferowali również prawdopodobieństwo, że Clinton wygra. W tym miejscu, w różnym stopniu, sprawy potoczyły się źle. FiveThirtyEight dawał Clinton 71% szans, New York Times 85%, a Huffington Post 98%.
Prognozy te zostały podważone nie przez krajowe sondaże, ale przez niedokładne badania opinii publicznej w kilku kluczowych stanach. Mimo że Clinton była faworyzowana do zwycięstwa w Michigan, Pensylwanii i Wisconsin, straciła wszystkie te trzy stany, osiągając jednocześnie lepsze wyniki w pozostałych częściach kraju. Według eksperta New York Timesa Nate’a Cohna, istnieją dwa główne powody, dla których ankieterzy pomylili się w tych stanach. Po pierwsze, wyborcy, którzy późno podjęli decyzję, opowiedzieli się za Trumpem z zaskakująco dużą przewagą. Dwa, Trump dostał niektórych ludzi do głosowania, którzy ankieterzy nie spodziewali się, że podejmą wysiłek, zwłaszcza ludzie, którzy nigdy nie uczęszczali do college’u.
Wybory prezydenckie w 2016 roku były na tyle bliskie, że te błędy w sondażach spowodowały, że analitycy danych dostali przewidywania „źle”. Błędne jest w cudzysłowie, ponieważ wszyscy prognostycy dali Trumpowi jakąś szansę na wygraną, więc prawdopodobnie dokładniej jest powiedzieć, że byli zbyt pewni siebie.
Prawdą jest, że 2016 rok rozpoczął tendencję spadkową dla dokładności sondaży, ponieważ mniej ludzi odbiera teraz telefony, gdy są wzywani do badań. Ale nawet to nie wydaje się być problemem. W przypadku wyborów kongresowych w 2018 r. sondaże były w rzeczywistości niezwykle precyzyjne, z szacunkami o prawie 20% bliższymi ostatecznemu głosowaniu niż zwykle. Może być trudniej zdobyć ludzi na telefon, ale ankieterzy byli w stanie dostosować swoją metodologię do tego problemu.
Więc jaka jest lekcja na 2020 rok? Główny wniosek jest taki, że jeśli krajowe sondaże są bliskie, powiedzmy w granicach pięciu punktów, naprawdę wszystko może się zdarzyć. Chociaż ankieterzy nie popełnią dokładnie tych samych błędów, które popełnili w 2016 roku, mogą popełnić nowe. Dlatego najlepiej nie zakładać, że twój ulubiony kandydat wygra lub przegra na podstawie tych liczb. Jeśli w końcu większość statystyków powie, że Trump jest w górze o cztery punkty i ma 90% szans na wygraną, powinieneś wziąć te pozostałe 10% bardzo poważnie.
Ale biorąc pod uwagę, że sondaże były historycznie dość dokładne i nie wydają się być coraz gorsze, wyniki z 2016 roku nie powinny mieć wpływu na to, jak patrzysz na te dane. Nadal rozsądnie jest myśleć, że ktokolwiek jest przed nami w sondażach naprawdę jest na czele. To po prostu nie jest pewność.