Fizyka arystotelesowska

Przedstawienie wszechświata przez Piotra Apiana z 1524 r., pozostające pod silnym wpływem idei Arystotelesa. Ziemskie sfery wody i ziemi (ukazane w postaci kontynentów i oceanów) znajdują się w centrum wszechświata, bezpośrednio otoczone sferami powietrza, a następnie ognia, z których według wierzeń miały pochodzić meteoryty i komety. Otaczające sfery niebieskie, od wewnętrznej do zewnętrznej, to sfery Księżyca, Merkurego, Wenus, Słońca, Marsa, Jowisza i Saturna, każda oznaczona symbolem planety. Ósma sfera to firmament gwiazd stałych, do których należą widoczne konstelacje. Precesja równonocy spowodowała rozdźwięk między widzialnymi i fikcyjnymi podziałami zodiaku, więc średniowieczni astronomowie chrześcijańscy stworzyli dziewiątą sferę, Crystallinum, która przechowuje niezmienną wersję zodiaku. Dziesiąta sfera to sfera boskiego poruszyciela zaproponowanego przez Arystotelesa (choć każda sfera miałaby swojego niewzruszonego poruszyciela). Powyżej tego, teologia chrześcijańska umieściła „Imperium Boga”.
To, czego ten diagram nie pokazuje, to jak Arystoteles wyjaśnił skomplikowane krzywe, które planety tworzą na niebie. Aby zachować zasadę doskonałego ruchu okrężnego, zaproponował, by każda planeta była poruszana przez kilka zagnieżdżonych sfer, z biegunami każdej z nich połączonymi z następną, najbardziej oddaloną, ale z osiami obrotu przesuniętymi względem siebie. Chociaż Arystoteles pozostawił liczbę sfer otwartą do empirycznego określenia, zaproponował dodanie do modeli wielu sfer poprzednich astronomów, co dało w sumie 44 lub 55 sfer niebieskich.

Elementy i sferyEdit

Main article: Element klasyczny

Arystoteles podzielił swój wszechświat na „sfery ziemskie”, które były „zniszczalne” i w których żyli ludzie, oraz ruchome, ale poza tym niezmienne sfery niebieskie.

Arystoteles wierzył, że cztery klasyczne elementy składają się na wszystko w sferach ziemskich: ziemię, powietrze, ogień i wodę. Uważał również, że niebo jest wykonane ze specjalnego nieważkiego i nieprzekupnego (tj. niezmiennego) piątego elementu zwanego „eterem”. Aether ma również nazwę „kwintesencja”, co oznacza, dosłownie, „piątą istotę”.

Arystoteles uważał, że ciężkie substancje, takie jak żelazo i inne metale, składają się głównie z elementu ziemi, z mniejszą ilością pozostałych trzech elementów ziemskich. Inne, lżejsze przedmioty, jak sądził, mają w swoim składzie mniej ziemi, w stosunku do pozostałych trzech pierwiastków.

Cztery klasyczne pierwiastki nie zostały wymyślone przez Arystotelesa; ich autorem był Empedokles. Podczas rewolucji naukowej starożytna teoria pierwiastków klasycznych została uznana za błędną i zastąpiona empirycznie sprawdzoną koncepcją pierwiastków chemicznych.

Sfery niebieskieEdit

Główne artykuły: Aether (pierwiastek klasyczny) i Dynamika sfer niebieskich

Według Arystotelesa Słońce, Księżyc, planety i gwiazdy – są osadzone w idealnie koncentrycznych „kryształowych sferach”, które obracają się wiecznie ze stałą prędkością. Ponieważ sfery niebieskie nie są zdolne do żadnych zmian poza rotacją, ziemska sfera ognia musi odpowiadać za ciepło, światło gwiazd i okazjonalne meteoryty. Najniższa, księżycowa sfera jest jedyną sferą niebieską, która faktycznie styka się ze zmienną, ziemską materią orbity podksiężycowej, ciągnąc za sobą rozrzedzony ogień i powietrze, gdy się obraca. Podobnie jak homeryckie æthere (αἰθήρ) – „czyste powietrze” Olimpu – było boskim odpowiednikiem powietrza wdychanego przez śmiertelników (άήρ, aer). Sfery niebieskie składają się ze specjalnego elementu eteru, wiecznego i niezmiennego, którego jedyną zdolnością jest jednostajny ruch okrężny w określonym tempie (w stosunku do ruchu dobowego najbardziej zewnętrznej sfery gwiazd stałych).

Koncentryczne, eterowe, policzek przy policzku „kryształowe sfery”, które noszą Słońce, Księżyc i gwiazdy poruszają się wiecznie z niezmiennym ruchem okrężnym. Sfery są osadzone w sferach, aby uwzględnić „wędrujące gwiazdy” (tj. planety, które w porównaniu ze Słońcem, Księżycem i gwiazdami wydają się poruszać nieregularnie). Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn to jedyne planety (łącznie z planetami mniejszymi), które były widoczne przed wynalezieniem teleskopu, dlatego nie uwzględniono Neptuna i Urana, ani żadnych planetoid. Później porzucono przekonanie, że wszystkie sfery są koncentryczne, na rzecz modelu deferentu i epicykla Ptolemeusza. Arystoteles poddaje się obliczeniom astronomów co do całkowitej liczby sfer i w różnych relacjach podaje się liczbę w okolicach pięćdziesięciu sfer. Zakłada się, że w każdej sferze jest poruszyciel, w tym „poruszyciel główny” dla sfery gwiazd stałych. Nieporuszeni poruszyciele nie popychają sfer (ani nie mogliby, ponieważ są niematerialni i bezwymiarowi), ale są ostateczną przyczyną ruchu sfer, czyli wyjaśniają go w sposób podobny do wyjaśnienia „duszę porusza piękno”.

Zmienność ziemskaEdit

Cztery elementy ziemskie

W przeciwieństwie do wiecznego i niezmiennego eteru niebieskiego, każdy z czterech elementów ziemskich jest w stanie zmienić się w któryś z dwóch elementów, z którymi dzieli daną własność: np.np. zimny i mokry (woda) może przekształcić się w gorący i mokry (powietrze) lub zimny i suchy (ziemia), a każda pozorna zmiana w gorący i suchy (ogień) jest w rzeczywistości procesem dwuetapowym. Te właściwości są przypisane do rzeczywistej substancji w odniesieniu do pracy, którą jest w stanie wykonać: ogrzewania lub chłodzenia oraz osuszania lub nawilżania. Cztery elementy istnieją tylko w odniesieniu do tej zdolności i w odniesieniu do pewnej potencjalnej pracy. Element niebiański jest wieczny i niezmienny, więc tylko cztery elementy ziemskie odpowiadają za „powstawanie” i „przemijanie” – lub, w ujęciu Arystotelesa z De Generatione et Corruptione (Περὶ γενέσεως καὶ φθορᾶς), za „powstawanie” i „zepsucie”.

Miejsce naturalneEdit

Arystotelesowskie wyjaśnienie grawitacji jest takie, że wszystkie ciała poruszają się w kierunku swojego miejsca naturalnego. Dla żywiołów ziemi i wody, tym miejscem jest środek (geocentrycznego) wszechświata; naturalnym miejscem wody jest koncentryczna powłoka wokół ziemi, ponieważ ziemia jest cięższa; tonie w wodzie. Naturalne miejsce powietrza jest podobnie koncentryczną powłoką otaczającą wodę; bąbelki unoszą się w wodzie. Wreszcie, naturalne miejsce ognia jest wyższe niż powietrza, ale poniżej najbardziej wewnętrznej sfery niebieskiej (niosącej Księżyc).

W Księdze Delty swojej Fizyki (IV.5), Arystoteles definiuje topos (miejsce) w odniesieniu do dwóch ciał, z których jedno zawiera drugie: „miejsce” jest tam, gdzie wewnętrzna powierzchnia pierwszego (zawierającego ciała) dotyka zewnętrznej powierzchni drugiego (zawierającego ciała). Ta definicja pozostała dominująca aż do początku XVII wieku, mimo że była kwestionowana i dyskutowana przez filozofów od starożytności. Najbardziej znacząca wczesna krytyka została dokonana w kategoriach geometrii przez XI-wiecznego arabskiego polimatę al-Hasana Ibn al-Haythama (Alhazena) w jego Dyskursie o miejscu.

Ruch naturalnyEdit

Obiekty naziemne wznoszą się lub opadają, w większym lub mniejszym stopniu, zgodnie ze stosunkiem czterech elementów, z których się składają. Na przykład, ziemia, najcięższy element, i woda, opadają w kierunku centrum kosmosu; stąd Ziemia i w przeważającej części jej oceany, będą już tam spoczywać. Na przeciwległym biegunie, najlżejsze elementy, powietrze, a zwłaszcza ogień, wznoszą się i oddalają od centrum.

Pierwiastki nie są właściwymi substancjami w teorii arystotelesowskiej (ani we współczesnym znaczeniu tego słowa). Zamiast tego, są one abstrakcją używaną do wyjaśnienia różnych natur i zachowań rzeczywistych materiałów w kategoriach stosunków między nimi.

Ruch i zmiana są ściśle związane w fizyce arystotelesowskiej. Ruch, według Arystotelesa, zaangażowany zmiana z potencjalności do aktualności. Dał przykład czterech rodzajów zmian, a mianowicie zmiany w substancji, w jakości, w ilości i w miejscu.

Prawa ruchu Arystotelesa. W Fizyce stwierdza on, że przedmioty spadają z prędkością proporcjonalną do ich masy i odwrotnie proporcjonalną do gęstości cieczy, w której są zanurzone. Jest to poprawne przybliżenie dla obiektów w ziemskim polu grawitacyjnym poruszających się w powietrzu lub wodzie.

Arystoteles zaproponował, że prędkość, z jaką dwa identycznie ukształtowane obiekty toną lub spadają, jest wprost proporcjonalna do ich ciężarów i odwrotnie proporcjonalna do gęstości ośrodka, przez który się poruszają. Opisując ich prędkość końcową, Arystoteles musiał zastrzec, że nie istniałaby żadna granica, do której można by porównać prędkość atomów spadających przez próżnię (mogłyby one poruszać się nieskończenie szybko, ponieważ nie istniałoby żadne szczególne miejsce, w którym mogłyby się zatrzymać w pustce). Obecnie jednak rozumie się, że w dowolnym momencie przed osiągnięciem prędkości końcowej we względnie wolnym od oporu ośrodku, takim jak powietrze, dwa takie obiekty powinny mieć niemal identyczne prędkości, ponieważ oba doświadczają siły grawitacji proporcjonalnej do ich mas, a zatem przyspieszają niemal w tym samym tempie. Stało się to szczególnie widoczne w XVIII wieku, kiedy zaczęto przeprowadzać eksperymenty z częściową próżnią, ale już około dwieście lat wcześniej Galileusz wykazał, że obiekty o różnej masie osiągają ziemię w podobnym czasie.

Ruch nienaturalnyEdit

Oprócz naturalnej skłonności ziemskich wydechów do unoszenia się, a przedmiotów do opadania, nienaturalny lub wymuszony ruch z boku na bok wynika z burzliwych zderzeń i ślizgania się przedmiotów, a także transmutacji między pierwiastkami (O powstawaniu i zepsuciu).

ChanceEdit

W swojej Fizyce Arystoteles bada wypadki (συμβεβηκός, symbebekòs), które nie mają przyczyny poza przypadkiem. „Nie ma też żadnej określonej przyczyny wypadku, lecz tylko przypadek (τύχη, týche), czyli przyczyna nieokreślona (ἀόριστον, aóriston)” (Metafizyka V, 1025a25).

Jest oczywiste, że istnieją zasady i przyczyny, które są generowalne i niszczalne poza rzeczywistymi procesami generowania i niszczenia; bo jeśli nie jest to prawdą, to wszystko będzie z konieczności: to znaczy, jeśli musi koniecznie istnieć jakaś przyczyna, inna niż przypadkowa, tego, co jest generowane i niszczone. Czy tak będzie, czy nie? Tak, jeśli tak się stanie; w przeciwnym razie nie (Metafizyka VI, 1027a29).

Ciągłość i próżniaEdit

Arystoteles argumentuje przeciwko niepodzielności Demokryta (która znacznie różni się od historycznego i współczesnego użycia terminu „atom”). Jako miejsce bez niczego istniejącego na lub w nim, Arystoteles argumentował przeciwko możliwości próżni lub pustki. Ponieważ wierzył, że prędkość ruchu obiektu jest proporcjonalna do przyłożonej siły (lub, w przypadku ruchu naturalnego, do masy obiektu) i odwrotnie proporcjonalna do gęstości ośrodka, rozumował, że obiekty poruszające się w pustce będą poruszać się nieskończenie szybko – a zatem wszelkie obiekty otaczające pustkę natychmiast ją wypełnią. Pustka zatem nigdy nie mogłaby się uformować.

„Pustki” współczesnej astronomii (takie jak Pustka Lokalna przylegająca do naszej własnej galaktyki) mają odwrotny efekt: ostatecznie ciała poza centrum są wyrzucane z pustki z powodu grawitacji materiału na zewnątrz.

Cztery przyczynyEdit

Główne artykuły: Cztery przyczyny i Teleologia

Według Arystotelesa istnieją cztery sposoby wyjaśnienia aitii lub przyczyn zmian. Pisze on, że „nie mamy wiedzy o rzeczy, dopóki nie uchwycimy jej dlaczego, to znaczy jej przyczyny.”

Arystoteles utrzymywał, że istnieją cztery rodzaje causes.

MaterialEdit

Przyczyna materialna rzeczy jest to, z czego jest wykonana. Dla stołu, to może być drewno; dla posągu, to może być brąz lub marmur.

„W jeden sposób mówimy, że aition jest to, z którego. jako istniejące, coś powstaje, jak brąz dla posągu, srebro dla fiolki, i ich genera” (194b2 3-6). Przez „rodzaje” Arystoteles rozumie bardziej ogólne sposoby klasyfikowania materii (np. „metal”; „materiał”); i to stanie się ważne. Nieco później rozszerza on zakres przyczyn materialnych na litery (sylaby), ogień i inne elementy (ciał fizycznych), części (całości), a nawet przesłanki (wnioski): Arystoteles powtarza to twierdzenie, w nieco innych słowach, w An. Post II. 11).

– R.J. Hankinson, „The Theory of the Physics” w Blackwell Companion to Aristotle

FormalEdit

Przyczyna formalna rzeczy jest zasadniczą własnością, która czyni ją taką, jaką jest. W Metafizyce Arystoteles podkreśla, że forma jest ściśle związana z istotą i definicją. Mówi na przykład, że stosunek 2:1, i liczba w ogóle, jest przyczyną oktawy.

„Inna jest forma i wzór: jest to formuła (logos) istoty (to ti en einai), i jej rodzaje, na przykład stosunek 2:1 oktawy” (Phys 11.3 194b26-8)… Forma to nie tylko kształt… Pytamy (i tu jest związek z istotą, zwłaszcza w jej kanonicznym, arystotelesowskim sformułowaniu), co to znaczy być jakąś rzeczą. I jest cechą harmonii muzycznej (po raz pierwszy zauważoną i zastanawianą przez pitagorejczyków), że interwały tego typu rzeczywiście wykazują ten stosunek w jakiejś formie w instrumentach użytych do ich stworzenia (długość piszczałek, strun, itd.). W pewnym sensie, stosunek wyjaśnia, co wszystkie interwały mają wspólne, dlaczego okazują się takie same.

– R.J. Hankinson, „Cause” w Blackwell Companion to Aristotle

EfficientEdit

Efektywna przyczyna rzeczy jest pierwotnym czynnikiem, przez który jej materia przyjęła swoją formę. Na przykład sprawczą przyczyną dziecka jest rodzic tego samego gatunku, a sprawczą przyczyną stołu jest stolarz, który zna formę stołu. W Fizyce II, 194b29-32, Arystoteles pisze: „jest to, co jest pierwotnym inicjatorem zmiany i jej ustania, jak deliberator, który jest odpowiedzialny, i ojciec dziecka, i w ogóle wytwórca rzeczy wytworzonej i zmieniacz rzeczy zmienionej”.

Przykłady Arystotelesa są tu pouczające: jeden przypadek przyczynowości psychicznej i jeden fizycznej, po których następuje doskonale ogólna charakterystyka. Ukrywają one jednak (lub w każdym razie nie ujawniają) kluczową cechę Arystotelesowskiego pojęcia efektywnej przyczynowości, która odróżnia je od większości współczesnych homonimów. Dla Arystotelesa każdy proces wymaga stale działającej przyczyny sprawczej tak długo, jak długo trwa. To zobowiązanie ukazuje się współczesnym oczom najbardziej jaskrawo w dyskusji Arystotelesa na temat ruchu pocisku: co utrzymuje pocisk w ruchu po opuszczeniu ręki? „Impet”, „pęd”, a tym bardziej „bezwładność” nie są możliwymi odpowiedziami. Musi istnieć poruszyciel, różny (przynajmniej w pewnym sensie) od rzeczy poruszanej, który w każdym momencie lotu pocisku wykorzystuje swoje zdolności motoryczne (zob. Phys VIII. 10 266b29-267a11). Podobnie, w każdym przypadku zwierzęcego powstawania, zawsze jest jakaś rzecz odpowiedzialna za ciągłość tego powstawania, choć może to czynić za pomocą jakiegoś pośredniczącego narzędzia (Phys II.3 194b35-195a3).

– R.J. Hankinson, „Causes” in Blackwell Companion to Aristotle

FinalEdit

Przyczyna ostateczna to ta, przez wzgląd na którą coś zachodzi, jej cel lub cel teleologiczny: dla kiełkującego nasiona jest to dorosła roślina, dla piłki na szczycie pochylni jest to dojście do spoczynku na dole, dla oka jest to widzenie, dla noża jest to cięcie.

Cele mają funkcję wyjaśniającą: to jest powszechne, przynajmniej w kontekście opisów czynności. Mniej powszechny jest pogląd głoszony przez Arystotelesa, że ostateczność i celowość można znaleźć w całej naturze, która jest dla niego królestwem tych rzeczy, które zawierają w sobie zasady ruchu i spoczynku (tj. przyczyny sprawcze); dlatego sensowne jest przypisywanie celów nie tylko samym rzeczom naturalnym, ale także ich częściom: części naturalnej całości istnieją ze względu na całość. Jak zauważa sam Arystoteles, wyrażenia „ze względu na” są dwuznaczne: „A jest ze względu na B” może oznaczać, że A istnieje lub jest podejmowane, aby doprowadzić do powstania B; może też oznaczać, że A jest dla dobra B (An II.4 415b2-3, 20-1); ale oba rodzaje ostateczności mają, jego zdaniem, kluczową rolę do odegrania w kontekstach zarówno naturalnych, jak i deliberatywnych. Tak więc człowiek może ćwiczyć ze względu na swoje zdrowie: i tak „zdrowie”, a nie tylko nadzieja na jego osiągnięcie, jest przyczyną jego działania (to rozróżnienie nie jest trywialne). Ale powieki są dla dobra oka (aby je chronić: PA II.1 3), a oko dla dobra zwierzęcia jako całości (aby pomóc mu prawidłowo funkcjonować: por. An II.7).

– R.J. Hankinson, „Causes” w Blackwell Companion to Aristotle

BiologyEdit

Main article: Biologia Arystotelesa

Według Arystotelesa nauka o istotach żywych postępuje poprzez zbieranie obserwacji na temat każdego naturalnego rodzaju zwierząt, organizowanie ich w rodzaje i gatunki (differentiae w Historii zwierząt), a następnie przechodzenie do badania przyczyn (w Częściach zwierząt i Powstawaniu zwierząt, jego trzech głównych dziełach biologicznych).

Cztery przyczyny powstawania zwierząt można podsumować w następujący sposób. Matka i ojciec reprezentują materialne i efektywne przyczyny, odpowiednio. Matka dostarcza materii, z której powstaje zarodek, podczas gdy ojciec dostarcza agencji, która informuje ten materiał i wywołuje jego rozwój. Przyczyną formalną jest określenie istoty materialnej zwierzęcia (GA I.1 715a4: ho logos tês ousias). Przyczyną ostateczną jest forma dorosła, która jest celem, ze względu na który następuje rozwój.

– Devin M. Henry, „Generation of Animals” w Blackwell Companion to Aristotle

Organizm i mechanizmEdit

Główne artykuły: Organizm (filozofia) i Mechanizm (filozofia)

Cztery elementy składają się na jednolite materiały, takie jak krew, ciało i kości, które same są materią, z której powstają niejednolite organy ciała (np. serce, wątroba i ręce), „które z kolei jako części są materią dla funkcjonującego ciała jako całości (PA II. 1 646a 13-24)”.

jest pewna oczywista pojęciowa ekonomia w poglądzie, że w procesach naturalnych naturalnie ukonstytuowane rzeczy po prostu dążą do urzeczywistnienia w pełnej aktualności zawartych w nich potencjałów (w istocie tym właśnie jest dla nich bycie naturalnymi); z drugiej strony, jak nie omieszkali zauważyć krytycy arystotelizmu począwszy od XVII wieku, ekonomia ta wygrywa kosztem jakiejkolwiek poważnej treści empirycznej. Mechanizm, przynajmniej taki, jakim posługiwali się współcześni i poprzednicy Arystotelesa, mógł być nieadekwatny pod względem wyjaśniającym – ale przynajmniej był próbą ogólnego ujęcia w kategoriach redukcyjnych prawomocnych związków między rzeczami. Samo wprowadzenie tego, co później redukcjoniści mieli wyszydzić jako „jakości okultystyczne”, nie wyjaśnia – służy jedynie, jak w słynnym dowcipie satyrycznym Moliera, do ponownego opisania skutku. Formalna mowa, czy też tak się mówi, jest pusta.
Rzeczy nie są jednak aż tak ponure. Po pierwsze, nie ma sensu próbować angażować się w redukcjonistyczną naukę, jeśli nie ma się środków, empirycznych i konceptualnych, by zrobić to z powodzeniem: nauka nie powinna być po prostu bezpodstawną spekulatywną metafizyką. Ale co więcej, opisywanie świata w tak teleologicznie obciążonych terminach ma sens: nadaje rzeczom sens w sposób, w jaki atomistyczne spekulacje tego nie czynią. Co więcej, mowa Arystotelesa o formach gatunkowych nie jest tak pusta, jak insynuowaliby jego przeciwnicy. Nie mówi on po prostu, że rzeczy robią to, co robią, ponieważ to jest rodzaj rzeczy, które robią: cały sens jego biologii klasyfikacyjnej, której najbardziej wyraźnym przykładem jest PA, polega na pokazaniu, jakie rodzaje funkcji idą w parze z jakimi, które zakładają które, a które są podporządkowane którym. I w tym sensie biologia formalna czy funkcjonalna jest podatna na pewien rodzaj redukcjonizmu. Zaczynamy, mówi nam, od podstawowych rodzajów zwierząt, które wszyscy przedteoretycznie (choć nie niepodważalnie) rozpoznajemy (por. PA I.4): ale następnie pokazujemy, jak ich części są ze sobą powiązane: dlaczego, na przykład, tylko stworzenia krwiopijne mają płuca i jak pewne struktury u jednego gatunku są analogiczne lub homologiczne do tych u innego (jak łuski u ryb, pióra u ptaków, włosy u ssaków). A odpowiedzi, dla Arystotelesa, mają być znalezione w gospodarce funkcji, i jak wszystkie one przyczyniają się do ogólnego dobrobytu (ostatecznej przyczyny w tym sensie) zwierzęcia.

– R.J. Hankinson, „The Relations between the Causes” w Blackwell Companion to Aristotle

Zobacz także Forma organiczna.

PsychologyEdit

Według Arystotelesa, percepcja i myśl są podobne, choć nie dokładnie takie same, w tym sensie, że percepcja dotyczy tylko zewnętrznych przedmiotów, które działają na nasze organy zmysłów w danym czasie, podczas gdy możemy myśleć o wszystkim, co wybierzemy. Myśl dotyczy form uniwersalnych, o ile udało się je zrozumieć na podstawie naszej pamięci o bezpośrednim zetknięciu się z przypadkami tych form.

Arystotelesowska teoria poznania opiera się na dwóch centralnych filarach: jego opisie percepcji i jego opisie myśli. Razem stanowią one znaczną część jego pism psychologicznych, a jego dyskusja o innych stanach mentalnych zależy od nich w sposób krytyczny. Te dwie czynności są zresztą pojmowane w sposób analogiczny, przynajmniej jeśli chodzi o ich najbardziej podstawowe formy. Każda czynność jest wywołana przez swój przedmiot – każda, to znaczy, dotyczy tego samego, co ją wywołuje. Ten prosty rachunek przyczynowy wyjaśnia niezawodność poznania: percepcja i myśl są w efekcie przetwornikami, wnoszącymi informacje o świecie do naszych systemów poznawczych, ponieważ, przynajmniej w swoich najbardziej podstawowych formach, nieomylnie dotyczą przyczyn, które je wywołują (An III.4 429a13-18). Inne, bardziej złożone stany mentalne są dalekie od nieomylności. Ale nadal są przywiązane do świata, o ile opierają się na jednoznacznym i bezpośrednim kontakcie percepcji i myśli z ich przedmiotami.

– Victor Caston, „Phantasia and Thought” w Blackwell Companion To Aristotle

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.