Sam był wszystkim, co myślałam, że chcę w romantycznym partnerze, ale chemia nigdy tam nie była.
*Sam nie był pierwszym starszym mężczyzną, z którym się umawiałam, ale z pewnością był jednym z najsłodszych. Słodkość to szlachetna cecha; wszyscy chcemy skończyć z kimś słodkim. Ale tylko dlatego, że ktoś jest miły, nie oznacza, że jest dla ciebie odpowiedni.
Jak mówi powiedzenie: „Kiedy wiesz, wiesz”. Z Samem od początku wiedziałam, że nie pasujemy do siebie, bo nigdy nie czułam do niego fizycznego przyciągania.
Możesz próbować zmusić do siebie dwoje niedopasowanych ludzi, ale nigdy nie będzie czuć się dobrze.
Sam był wszystkim, czego myślałam, że szukam w chłopaku. Nie miał problemu z naszą różnicą wieku i powiedział swoim dorosłym dzieciom o mnie stosunkowo wcześnie w naszym związku.
Był niesamowicie romantyczny – wysyłał mi słodkie listy pocztą podczas podróży służbowych. Wspierał moją karierę nauczyciela online i podzielał moje poczucie humoru, cytując Seinfelda i South Park tak często, jak ja. Najbardziej atrakcyjną rzeczą w nim było to, że był doświadczonym podróżnikiem po świecie, chętnym do powrotu do odkrywania ze mną u boku.
Większość moich byłych nie była zainteresowana podróżowaniem, nawet jeśli nie mieli dzieci lub wymagających miejsc pracy, które ich powstrzymywały. Jeden z moich bogatych byłych zważył koszty podróży w porównaniu z kupnem trzeciego domu i nazwał podróże „Moim zdaniem to strata pieniędzy.”
A kiedy poznałam Sama, kogoś, kto pragnął zobaczyć świat po raz setny, byłam zakochana. Chciałam, żeby to był ten jedyny – chciałam, żeby był moim brakującym elementem układanki.
Chociaż nie mogę dać ci odpowiedzi na pytanie: „Skąd wiesz, że to ten jedyny”, mogę ci powiedzieć jedno:
Jeśli musisz wymuszać jakikolwiek rodzaj przyciągania – fizycznego, seksualnego, intelektualnego – to nie jest ten jedyny.
Chemia nie może być wymuszona.
Starałam się jak mogłam, aby czuć się seksualnie przyciągana przez Sama, ale fizyczne przyciąganie jest czymś, czego nigdy nie powinniśmy z kimś próbować. Jeśli to nie jest naturalne, to prawdopodobnie nigdy nie będzie.
Sam i ja od samego początku świetnie się dogadywaliśmy jako przyjaciele. Nasze rozmowy były zachwycające przy pysznych kolacjach i podczas późnych rozmów telefonicznych. Rozmawialiśmy o podróżach, językach, których się nauczyliśmy, i naszej miłości do gotowania po włosku.
Między nami wszystko było świetnie – to znaczy, dopóki nie weszliśmy do łóżka i nie zamieniliśmy się w niezręczne nastoletnie dziewice, niepewne, co gdzie idzie i dlaczego. Chociaż może się to zdarzyć nowym parom na początku, intymność nie powinna czuć się wymuszona za każdym razem, gdy oboje jesteście razem nadzy.
„Czy to jest w porządku?”
„Przepraszam, czy ja cię ranię?”
„Możesz się trochę przesunąć? Nie, nieważne.”
Nawet robienie sobie selfie w kinie czuło się niekomfortowo, a on nie był strasznym całowaczem – iskry po prostu tam nie było.
Seksualna chemia jest ważna, ale zawsze byłam zdecydowaną zwolenniczką dawania złemu seksowi szansy na poprawę, zwłaszcza po poznaniu nowej osoby. Czasami nieznajome ciała po prostu nie są zsynchronizowane i potrzebują trochę pomocy, aby wejść na właściwe tory. (Gra wstępna, muzyka do robienia dzieci i światło świec nigdy nikomu nie zaszkodziły, tak tylko mówię.)
Przez następne kilka randek, pozostałem pełen nadziei, ponieważ Sam i ja naprawdę byliśmy marzeniem poza sypialnią. Ale nasz seks jakoś się pogorszył. Nie mogłam tego zrozumieć i obwiniałam się o to, że to przeze mnie; przemyśliwałam każdy ruch i starałam się jak najlepiej wymusić iskrę.
Nasz nietypowy styl nie miał nic wspólnego z naszą różnicą wieku, a wszystko z nami jako parą.
W innym życiu, gdybyśmy byli tylko przyjaciółmi, którzy wychodzili na drinki i kolacje, Sam i ja świetnie byśmy się dogadywali.
Rozważałam powiedzenie mu, że byłoby nam lepiej jako przyjaciołom, ale kiedy powiedział mi pewnej nocy, że jestem najlepszym seksem, jaki kiedykolwiek miał, moje serce pękło. Musiałam natychmiast zakończyć sprawy.
Nieważne, jak bardzo chciałam coś do niego czuć, nie pociągał mnie seksualnie Sam, i nie było sposobu, by udawać, że tak jest. Pociąganie nie może być wymuszone lub udawane. Albo się ją czuje, albo nie.
Nasza rozmowa o zerwaniu była brutalna, ale nieunikniona.
Zadzwoniłam do niego i dałam mu znać, że wpadam, bo musimy porozmawiać. Jestem pewien, że wiedział dlaczego; nie zadawał pytań ani nie robił żadnych drobnych pogawędek. Rozłączyliśmy się, a my zerwaliśmy dwadzieścia minut później na jego kanapie.
To było trudne, i tak bardzo chciałem zasugerować pozostanie przyjaciółmi, ale dojrzała strona mnie nalegała na zachowanie tego pomysłu dla siebie. Wiedziałem, że w głębi duszy nie chciał być tylko przyjaciółmi, a nawet wspominając pomysł byłoby wcieranie soli w jego ranę.
Sam łzawo oskarżył mnie o prowadzenie go na zanim opuścił swój dom, a ja chciałem tak bardzo, aby po prostu uruchomić w jego ramionach i przeprosić. To było druzgocące wiedzieć, że byłem powodem czyjegoś złamanego serca.
Ale wiedziałem, że to była właściwa decyzja.
Nigdy nie będzie „właściwego czasu”, aby powiedzieć komuś, że nie czujesz tego samego, co on.
Ten moment nigdy się nie pojawi; musimy być większą osobą i wykonać te trudne ruchy na własną rękę. Musimy również pamiętać, że nie jesteśmy przeznaczeni do bycia z każdym potencjalnym partnerem tylko dlatego, że są mili, lub romantyczni, lub troskliwi. Przyciąganie jest ogromną częścią romantycznego partnerstwa i chociaż możemy podrobić wiele rzeczy w związku, chemia nie jest jedną z nich. Kiedy chemia seksualna nie jest tam, może to być znak niezgodności relacji.
.