Jak władza deprawuje umysł

mainlybrainly.jpg

(Carolyn P Speranza / Flickr)

Będąc na Uniwersytecie Columbia, Andy J. Yap przeprowadził prosty eksperyment. Po zmanipulowaniu swoich badanych do stanów silnych lub słabych (w laboratorium psychologowie są najpotężniejsi ze wszystkich), Yap poprosił ich o odgadnięcie wzrostu i wagi innych osób zarówno osobiście, jak i na podstawie zdjęć.

„Kiedy ludzie czują się silni lub czują się bezsilni, wpływa to na ich postrzeganie innych” – powiedział Yap, który obecnie jest badaczem podoktorskim w MIT. Zgodnie z ich rozumieniem, oceniamy siłę innych w stosunku do naszej własnej: Kiedy czujemy się potężni, inni wydają się mniej potężni – a bezsilność i małość często idą w parze w naszych umysłach.

To prawda, że CEO mają tendencję do bycia wyższymi niż przeciętna osoba, i są szacunki, że dla każdego cala osoba jest powyżej średniej wysokości, otrzymują $ 789 więcej rocznie. Oczywiście, w badaniu, potężni ludzie oceniali innych jako krótszych niż są w rzeczywistości.

Wniosek Yapa ładnie ilustruje to, co zawsze wiedzieliśmy anegdotycznie: Władza wchodzi nam do głowy. Dekada badań nad władzą i zachowaniem pokazuje, że istnieją pewne przewidywalne sposoby, w jakie ludzie reagują na władzę, którą można po prostu zdefiniować jako zdolność do wywierania wpływu na innych. Podczas gdy władza w rządach i na całym świecie może wiązać się z niewiarygodnymi kosztami, w laboratorium jest ona zaskakująco prosta. Prośba o przypomnienie sobie momentu, w którym dana osoba czuła się potężna, może wprowadzić ją w taki stan umysłu. Istnieje również trafnie nazwana „gra w dyktatora”, w której uczestnik staje się potężny poprzez postawienie go w roli odpowiedzialnego za wypłacanie rekompensaty dla innego uczestnika.

Badacze stwierdzili nawet, że możesz sprawić, że ktoś poczuje władzę tylko przez pozowanie im w adominant, ekspansywnej pozycji ciała. Jak sportowcy, na przykład: Ramiona wyciągnięte, plecy wygięte w łuk. Nawet niewidomi sportowcy są znani z tego, że po zwycięstwie przyjmują tę samą pozę. Nie nauczyli się tego, widząc, jak ktoś to robi. Jest w tym coś fundamentalnego.

More Stories

Władza nie deprawuje; ona uwalnia, mówi Joe Magee, badacz władzy i profesor zarządzania na Uniwersytecie Nowojorskim. Władza wyzwala prawdziwe „ja”, aby się ujawniło” – mówi. „Coraz więcej z nas żyje pod wpływem norm społecznych; pracujemy w grupach, które wywierają na nas presję, abyśmy się dostosowali. Raz dostać się do pozycji władzy, a następnie można być kimkolwiek jesteś.”

To przejawia się w kilka różnych sposobów. Dla jednego, potężne są postrzegane jako mniej prawdopodobne, aby wziąć pod uwagę perspektywę innych. W jednym z eksperymentów uczestnicy byli primed czuć potężny lub nie, a następnie poproszono, aby narysować literę „e” na ich czołach. Litera może być narysowana tak, by wyglądała poprawnie dla innych lub poprawnie dla rysującej ją osoby. W tym przypadku osoby o silnej pozycji są od dwóch do trzech razy bardziej skłonne do narysowania litery „e”, która dla innych wygląda na odwróconą. To znaczy, byli bardziej skłonni narysować literę, którą mogliby odczytać tylko oni sami.

Władza daje posiadaczowi władzy wiele korzyści. Ludzie silni są bardziej skłonni do podejmowania zdecydowanych działań. W jednym z prostych eksperymentów wykazano, że ludzie, którym dano poczucie władzy, częściej wyłączali irytujący wentylator szumiący w pokoju. Potęga zmniejsza świadomość ograniczeń i powoduje, że ludzie działają szybciej. Potężni ludzie mają również tendencję do myślenia bardziej abstrakcyjnego, przedkładając większy obraz nad mniejsze konsekwencje. Osoby posiadające władzę rzadziej pamiętają o ograniczeniach związanych z osiągnięciem celu. Oni bagatelizować ryzyko, i cieszyć się wyższy poziom testosteronu (hormon dominacji), i niższy poziom kortyzolu (hormon stresu).

„Ludzie, którzy są podane więcej władzy w laboratorium, widzą więcej wyboru,” Magee mówi. „Widzą poza tym, co jest obiektywnie tam, ilość wyboru, który mają. Więcej wskazówek, jakie działania mogą podjąć. To, co oznacza posiadanie władzy, to bycie wolnym od kary, jaką ktoś mógłby na ciebie nałożyć za rzecz, którą zrobiłeś.” Co toruje drogę do kolejnej cechy charakterystycznej dla potężnych – hipokryzji. W tej kwestii nasze wnętrzności mają rację. W ankiecie, potężni uczestnicy badania wskazali, że są mniej tolerancyjni wobec oszukiwania niż mniej potężni. Ale potem, kiedy dano im możliwość oszukiwania i wzięcia większej rekompensaty za eksperyment, potężni poddawali się. Autorzy wyjaśniają, jak te tendencje mogą faktycznie utrwalać struktury władzy w społeczeństwie:

Oznacza to, że ludzie z władzą nie tylko biorą to, co chcą, ponieważ mogą to zrobić bezkarnie, ale także dlatego, że intuicyjnie czują, że są do tego uprawnieni. I odwrotnie, ludzie pozbawieni władzy nie tylko nie dostają tego, czego potrzebują, ponieważ nie wolno im tego brać, ale także dlatego, że intuicyjnie czują, że nie są do tego uprawnieni.

Tam, gdzie jest hipokryzja, niewierność wydaje się podążać za nią. Podczas gdy historie o niewierności polityków są głośne i przez to bardziej widoczne – pomyślmy o Marku Sanfordzie lecącym do Ameryki Południowej, by być z kochanką, podczas gdy opowiadał współpracownikom, że wędruje szlakiem Appalachów, albo o sekretnym synu Arnolda Schwarzeneggera – istnieją dowody na to, że osoby wpływowe są bardziej skłonne do wdawania się w romans. W badaniu przeprowadzonym na 1500 profesjonalistach, osoby zajmujące wyższe pozycje w hierarchii korporacyjnej częściej wskazywały odpowiedzi typu „Czy kiedykolwiek rozważałbyś zdradzenie swojego partnera?” na siedmiopunktowej skali (okazało się to prawdą zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet). Nieuczciwość i władza idą w parze. W swoich najnowszych badaniach Yap odkrył, że samo pozowanie ludzi w pozycji wyciągniętej ręki, w której sprawują władzę, sprawia, że chętniej biorą oni więcej pieniędzy niż jest to im należne za ich czas. (Stwierdzono również, że pozowanie w ten sposób przez dwie minuty podnosi poziom testosteronu i obniża poziom hormonu kortyzolu. Więc jeśli chcesz czuć się potężny, uczyń siebie wielkim.)

Choć nie jest tak, że potężni są złymi ludźmi. „Ludzie mają tendencję do zakładania, że posiadacze władzy są nieczuli, zimni, nie dbają o małych ludzi” – mówi Pamela Smith, badaczka władzy na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego. Ale nie zawsze tak jest. To zależy od tego, kto dostaje władzę. „W eksperymencie umieszczamy kogoś tymczasowo w roli o dużej władzy i okazuje się, że ludzie, którzy twierdzą, że wyznają wartości prospołeczne, im więcej mają władzy, tym bardziej są prospołeczni. Ludzie, którzy mówią, że mają bardziej egocentryczne wartości mają tendencję do bycia bardziej samolubnymi im więcej władzy mają.”

Więc co najpotężniejsi wśród nas mogą zrobić z tą informacją? Naukowcy, z którymi rozmawiałem zasugerowali, że może to przynajmniej stworzyć samoświadomość. Jeśli zdamy sobie sprawę, kiedy jesteśmy u władzy, co to może robić z naszymi umysłami, być może będziemy mogli się poprawić. Perhaps.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.