Keith Hernandez nie powinien być w STL Cardinals Hall of Fame

Myślę, że brak baseballu naprawdę zaczyna docierać do fanów St. Louis Cardinals.

Każdy dzień to inna kłótnia między fanami na mediach społecznościowych. Ostatnio tematem jest wybór Billa White’a, Toma Herra i Johna Tudora do Cardinals Hall of Fame ponad byłym National League Most Valuable Player Keitha Hernandeza, który zremisował z wielkim Willie Stargellem z Pittsburgh Pirates o ten zaszczyt i dzielił go z nim w 1979 roku.

Let me say first that I take exception with people who claim the team „got it wrong” when it named the three winners. Jest to przedsięwzięcie oparte na fanach i jeśli jest to, kto fani chcieli, jak to może być „źle?”. To dość głupie, by spierać się na ten temat, ponieważ przy trzech graczach, którzy dostają nagrody co roku, to nie jest kwestia tego, kto je zdobędzie, ale kiedy je zdobędzie. Jestem gotów obstawić, że Hernandez dostanie się gdzieś w ciągu najbliższych trzech lat. A biorąc pod uwagę bańkę piastowską, która wydarzyła się w ostatnich kilku dniach, wcale by mnie to nie zdziwiło, że będzie to w 2021 roku. Dzięki sezonowi baseballowemu niemal na pewno skazanemu na granie bez fanów na widowni, czy nie lepiej byłoby zostać uhonorowanym w przyszłym roku?

Kliknij, aby zmienić rozmiar

Hernandez był utalentowanym graczem, nie ma co do tego wątpliwości. Powinien być tuż obok Ozziego Smitha, Williego McGee i Herra, gdy myślimy o legendach Cardinals z drużyn zaprojektowanych przez Whiteya Herzoga w latach 80-tych. Ale, co szokujące, gdy Cardinals wciąż pławili się w blasku mistrzostwa World Series z 1982 roku, wszyscy byliśmy zszokowani, gdy usłyszeliśmy, że ten świetnie grający na boisku, stabilnie uderzający pierwszy baseman został sprzedany. I to nie tylko przehandlowany. Został sprzedany do New York Mets, ze wszystkich drużyn. Metsi z 1983 roku nie byli tak imponującą drużyną jak Dwight Gooden, David Cone, Kevin Mitchell i Darryl Strawberry w latach 80-tych. Byli jedną z najgorszych drużyn w baseballu, Syberią Ligi Narodowej. A on w zasadzie został oddany za nic.

To nie miało żadnego sensu. Handel Hernandezem nie zrobił wiele, aby St. Louis stało się lepsze. A jego weterańskie przywództwo było kluczem do odwrócenia losów Metsów. Fani w St. Louis byli wściekli. Pamiętam, kiedy usłyszałem tę wiadomość. Wszyscy myśleli, że Whitey postradał zmysły. Dopiero dużo później dowiedzieliśmy się, że powodem odejścia Hernandeza było to, że miał zostać zdemaskowany jako główny gracz w kontrowersjach związanych z kokainą w Major League Baseball, które splamiły grę na lata. I nie chodziło tylko o to, że Hernandez miał być zawstydzony, że został przehandlowany. Lata później Herzog ujawnił, że wcześniej sympatyczny Hernandez stał się problemem w domu klubowym i służył jako rozpraszacz dla zespołu.

W ostatecznym rozrachunku myślę, że to wyjście Hernandeza, które zakwasiło fanów na niegdyś popularnego gracza w St. Louis. Podczas gdy niektórzy twierdzą, że każdy zasługuje na drugą szansę, nie sądzę, że to moralna część sprawy zmieniła sposób, w jaki ludzie czują się z Hernandezem. To fakt, że z idola Busch Stadium stał się centralną postacią gorzkiego rywala drużyny gospodarzy zmienił sposób, w jaki ludzie myślą o nim na gorsze. Hernandez po odejściu naprawdę zaczął bardziej należeć do Nowego Jorku niż do St. Louis. On jest broadcaster tam do dnia dzisiejszego, a on został scementowany w krajowym sumieniu jako fan Mets nie tylko przez bycie postrzegane na tym wysokim profilu zespołu przez lata, ale także przez gwiazdorstwo jako celebrowany gracz Mets na Seinfeld.

Hernandez byłby dalej zastąpiony w linii czasu Cardinals przez fakt, że zespół wypełnił swoje miejsce na pierwszej bazie z popularnym slugger Jack Clark, który poprowadził St Louis do National League pennants w 1985 i 1987. Clark oferował ekscytującą moc home runów, której nie miał Hernandez. Po nim, tacy ludzie jak Mark McGwire, Albert Pujols, Matt Carpenter, Lance Berkman i inni grali na pierwszej bazie, osiągając spektakularne wyniki. Jeśli fani Cardinals byliby zmuszeni do stworzenia listy pięciu najlepszych pierwszobazowych w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, obawiam się, że Hernandez nie znalazłby się na jej szczycie. Miałby szczęście, gdyby znalazł się w dolnej połowie. Zwłaszcza, jeśli otworzylibyśmy pytanie o najlepszego pierwszego basemana w historii franczyzy i dodali Stana Musiala, Johnny’ego Mize’a i Sunny’ego Jima Bottomleya do listy opcji.

Podsumowując, jeśli Hernandez jest ofiarą czegokolwiek, to tego, że okoliczności spowodowały, że musiał wyrobić sobie większe nazwisko gdzie indziej. Jestem pewien, że bycie gwiazdą w Nowym Jorku jest o wiele bardziej lukratywne niż bycie gwiazdą w St. Louis. Więc pewnie nie zmieniłby tego, nawet gdyby mógł cofnąć czas i rozwiązać problemy, które spowodowały jego odejście z Cardinals. Nie płaczmy więc nad tym, że ominął go zaszczyt, którego prawdopodobnie w ogóle nie pragnie. Zobaczymy, kiedy zostanie wybrany za kilka lat, czy skorzysta z szansy na ponowne przyjęcie do rodziny Cardinals.

ZA NASZYM REPORTAŻEM

Czym jest ten blog?

Scott Wuerz jest fanem St. Louis Cardinals przez całe życie. The Cheap Seats blog jest napisany z jego perspektywy jako fana i ma na celu wywołanie dyskusji wśród fanów Cardinals i innych drużyn MLB. Źródła wspierające jego poglądy i opinie są powiązane. Jeśli szukasz wiadomości i funkcji Cardinals, sprawdź sekcję Cardinals w BND.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.