Nowa płyta basisty Primusa eksperymentuje z żabami

Po ponad rocznej przerwie w wydawaniu albumów ze swoim zespołem Primus, Les Claypool przywraca swoje slap-bassowe licencje do publicznego ucha z płytą „Live Frogs – Set 1”. Jak sugeruje tytuł, płyta jest pierwszym z dwóch nagrań na żywo z najnowszym projektem Claypoola, „Colonel Les Claypool’s Fearless Flying Frog Brigade.”

Jak Primus, lub jakikolwiek inny zespół Claypoola, Frog Brigade nie jest łatwo zaklasyfikować do jakiegokolwiek gatunku muzycznego. Instrumenty wykorzystują wiele elektronicznych efektów i w efekcie brzmią jak kosmiczne fale dźwiękowe. Niezależnie od tego, jak kończy się muzyka, Claypool zawsze dba o otoczenie się doskonałymi muzykami, którzy podzielają jego eksperymentalne wizje.

Dla tej konkretnej grupy, Claypool zebrał oryginalnego gitarzystę Primusa Todda Hutha, saksofonistę Skerika, gitarzystę Eenora, perkusistę Jaya Lane’a i klawiszowca Jeffa Chimentiego. Eenor był dziwnym dodatkiem do grupy, wybranym spośród wielu kandydatów odpowiadających na ogłoszenie, jak Claypool wyjaśnia publiczności w dodatkowym miejscu na płycie.

Dialog, który Claypool prowadzi z publicznością pomaga zachować w nagraniu wrażenia z występów na żywo. Nie boi się zatrzymać w środku utworu, aby poinformować słuchaczy o tym, kto będzie grał następne solo. Nie boi się również zrugać swojego kolegi z zespołu, Skerika, za przekroczenie limitu czasu przeznaczonego na solówki. Z tonem pomiędzy podziwem a dezaprobatą, Claypool mówi: „Jesteś zbuntowanym człowiekiem.”

Chociaż nie jest to bunt, wydanie płyty na żywo jest ryzykowne dla każdego artysty. Nie ma momentu, w którym rzeczywista jakość muzyków jest tak widoczna, jak wtedy, gdy są poza studiem i na scenie. Ale ryzyko Claypoola bardzo się opłaciło: „Live Frogs – Set 1” ukazuje jego prawdziwe umiejętności instrumentalne i oddaje czystą esencję spontanicznej kreacji. Choć nie ma sposobu, by się tego dowiedzieć na pewno, wydaje się bardzo wiarygodne, że co najmniej połowa z 66 minut płyty została wymyślona na miejscu, podczas występu. Jak inaczej można rozciągnąć siedem piosenek do takiej długości? Miłość Claypoola do improwizacji jest tym, co skłania go do tworzenia takich eklektycznych spotkań muzyków i forsowania własnego stylu.

Teraz, styl Claypoola jest czymś, co albo się kocha, albo nienawidzi. Najlepszym sposobem, w jaki mogę go opisać, jest bardzo pociągający hałas. Jest zawsze optymistyczny, a w najlepszych momentach jest najbliższy prawdziwej muzycznej innowacji. Ale na pewno jest dziwny. Dziwactwa tworzone w Primusie wydają się oswojone w porównaniu z tym, co Claypool wymyśla ze swoimi innymi grupami. Utwór otwierający koncert to cover „Thela Hun Ginjeet”, którego tekst nie wykracza poza melodyjnie wykrzykiwane słowa (o ile w ogóle można je nazwać słowami). Wszystkie piosenki na płycie są coverami, ale większość z nich pochodzi z innych projektów Claypoola. Można by zapytać, czy artyści mogą coverować samych siebie. Szczerze mówiąc nie wiem, ale słuchacze powinni spodziewać się więcej tego samego na następnej płycie Brygady Żab, „Live Frogs – Set Two”, na której zespół wykona cały album Pink Floyd „Animals”. Ten ma się ukazać tego lata.

Jest wiele rzeczy, które są odświeżające w tym albumie. Wspaniale jest widzieć, że człowiek taki jak Claypool wciąż eksperymentuje ze swoją muzyką i nie próbuje zadowolić nikogo poza sobą. Ten album został wydany w jego własnej wytwórni, Prawn Song Records. Prawdopodobnie nigdy nie ukazałby się drukiem, gdyby nie jego niedawna umowa z oddziałem Sony record distribution.

Ale we wszystkich wcieleniach Claypoola jest coś znajomego, co pocieszy fanów jego twórczości. Ten komfort wynika z miłości Claypoola do muzyki, którą sam tworzy i do tej, którą tworzą inni. W połowie utworu „Hendershot” głosi: „Naprawdę nie mogę się nadziwić pięknu tego wszystkiego, pięknu, które jest… saksofonem surfingowym.”

Bez względu na to, jak daleko Claypool posuwa się w swojej muzyce, ma talent, aby to poprzeć. Jest z pewnością jednym z najzdolniejszych gitarzystów basowych na arenie muzyki popularnej, a także jednym z lepszych konferansjerów, który nie używa pirotechniki.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.