Oto jak dostrzec rzadką koniunkcję Jowisza, Merkurego i Saturna na niebie dziś wieczorem

(NEXSTAR) – Jeśli dostałeś kopa z oglądania Jowisza i Saturna przytulić się w zeszłym miesiącu w co niektórzy nazywali „Gwiazda Bożego Narodzenia” może chcieć spojrzeć na zewnątrz w ten weekend trochę po zachodzie słońca.

Od 9 do 12 stycznia, do Jowisza i Saturna dołączy Merkury na południowo-zachodnim niebie.

Niebiańskie wydarzenie jest znane jako „potrójna koniunkcja”, co oznacza, że trzy planety wydają się spotykać ze sobą na niebie przez krótki okres czasu. W rzeczywistości są one oddalone od siebie o miliony mil. Formacja trójkąta planetarnego jest rzadka, ale nie tak rzadka, jak bliższa wielka koniunkcja, którą widzieliśmy w zeszłym tygodniu, według Weather Channel.

Krótko po zachodzie Słońca 9 stycznia, spójrz ponad południowo-zachodni horyzont i zobaczysz Merkurego na lewo od Saturna i Jowisza ustawionego tuż nad Saturnem. Okno, aby zobaczyć koniunkcję będzie krótkie.

„Od piątku wieczorem do poniedziałku wieczorem, planeta Merkury pojawi się, aby przejść najpierw przez Saturna, a następnie przez Jowisza, jak przesuwa się z dala od horyzontu, widoczny każdego wieczoru nisko w zachodnio-południowo-zachodniej i ustawienie przed końcem zmierzchu” NASA napisała na swojej stronie internetowej.

Południowo-zachodnie niebo jest tam, gdzie słońce zachodzi o tej porze roku, więc podążanie ścieżką zachodu słońca wskaże Ci właściwy kierunek. Światło odbite od planet powinno sprawić, że będą one jaśniejsze od otaczających je gwiazd.

Według Space.com, wszystkie trzy planety zmieszczą się w polu widzenia lornetki. „Merkury i Saturn będą wyzwaniem do zobaczenia w wieczornym zmierzchu – z wyjątkiem obserwatorów nieba na południowych szerokościach geograficznych, gdzie niebo będzie ciemnieć szybciej.”

Obserwatorzy powinni znaleźć niezakłócony widok na horyzont i rozpocząć obserwacje gwiazd nie później niż 45 minut po zachodzie słońca.

Planety utworzą potrójną koniunkcję ponownie 13 lutego, według NASA.

Uwaga redaktora: Wcześniejsza wersja tej historii błędnie wymieniła Marsa zamiast Merkurego w nagłówku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.