Postępowy „federalizm” kpi sobie z wizji założycieli

Odkąd prezydent Donald Trump objął urząd, Demokraci najwyraźniej rozwinęli nowe zamiłowanie do federalizmu. Demokratyczni prokuratorzy generalni stanów zaskarżyli prezydenta we wszystkim, od zakazu podróży administracji, do dyrektywy prezydenckiej zawężającej wymóg Obamacare dotyczący pokrycia kontroli urodzeń, do wysiłków mających na celu identyfikację i deportację brutalnych przestępców w Stanach Zjednoczonych nielegalnie.

Choć wszystko to może wyglądać znajomo – w końcu republikańskie stany często walczyły z prezydentem Obamą – wysiłki Demokratów są bezprecedensowe w skali i szkodliwe dla konstytucyjnego rządu. Do końca pierwszego roku urzędowania Trumpa, stany demokratyczne wniosły już 35 pozwów przeciwko jego administracji. W ciągu ośmiu lat urzędowania republikanie wnieśli tylko 46 pozwów przeciwko administracji Obamy.

Demokratyczni prokuratorzy generalni, pundits i prawnicy powoda twierdzą, że powodem tego dramatycznego wzrostu obstrukcji prawnej jest rzekome lekceważenie konstytucji przez prezydenta Trumpa. Ale tak nie jest. Wiele pozwów emanujących ze stolic niebieskich stanów nie opiera się na żadnej możliwej do utrzymania interpretacji Konstytucji lub jakiejkolwiek odpowiedniej ustawy federalnej.

Na przykład kilku niebieskich stanowych prokuratorów generalnych twierdziło, że prezydentowi brakuje uprawnień do ominięcia przepisów środowiskowych w celu przyspieszenia budowy muru granicznego, mimo że ustawa z 2005 r. daje sekretarzowi bezpieczeństwa wewnętrznego uprawnienia do zrobienia właśnie tego. Sprawa została oddalona.

Teraz, trzech demokratycznych gubernatorów przygotowuje się do wniesienia pozwu federalnego kwestionującego przepis w niedawno uchwalonym przeglądzie podatkowym, który ograniczyłby możliwość odliczenia podatków stanowych i lokalnych. Twierdzą oni, że ten limit odliczeń narusza prawa równej ochrony ludzi mieszkających w niebieskich stanach, ponieważ żaden rząd czerwonego stanu nie nałożył podatków, które przekraczają limit odliczeń. Jest to absurdalne odczytanie 14-tej poprawki. Według Fundacji Podatkowej, ten strzał w ciemno sprawa „prawie na pewno nie powiedzie się.”

Te wątłe argumenty prawne są cienką zasłoną dla rzeczywistych motywów demokratycznych ustawodawców i prawników. Ci urzędnicy państwowi najwyraźniej widzą siebie jako część ruchu oporu. Zakopanie agendy prezydenta pod górą papierkowej roboty to zadanie nr 1. Obrona Konstytucji jest nie tylko podporządkowana temu celowi, ale faktycznie poświęcona w służbie tego celu.

Progresywny „federalizm”

Prawda, bezprecedensowa kampania prawna prowadzona przez demokratycznych urzędników stanowych przeciwko administracji Trumpa w rzeczywistości zmniejszy uprawnienia stanów do ustanawiania własnej polityki w ich własnych granicach. Dzieje się tak dlatego, że w odniesieniu do polityki krajowej, demokratyczni gubernatorzy, ustawodawcy i prokuratorzy generalni często wzywają do większej interwencji federalnej, a nie do mniejszej.

Na przykład w sprawie Nowy Jork przeciwko Pruittowi i innym, demokratyczni prokuratorzy generalni próbowali zmusić administrację Trumpa do utrzymania w mocy rozporządzenia z czasów Obamy, pozwalającego Agencji Ochrony Środowiska na pilnowanie terenów podmokłych, błotnistych, podmokłych łąk i „preriowych dołków”, tak jakby były one żeglownymi „wodami Stanów Zjednoczonych”. W sprawie Waszyngton przeciwko Trumpowi, prawnicy generalni z niebieskich stanów pozwali administrację w związku z nowymi przepisami, które pozwoliłyby religijnym właścicielom firm na większą swobodę w wyborze procedur medycznych do pokrycia w ich finansowanych przez pracodawcę polisach ubezpieczeniowych. Z Maryland, et al. przeciwko Departamentowi Edukacji USA, demokratyczni prokuratorzy generalni starają się przyspieszyć egzekwowanie nowych przepisów dotyczących uczelni nastawionych na zysk.

W zakresie, w jakim demokratyczne rządy stanowe próbowały zablokować – a nie przyspieszyć – działania federalne, było to w obszarach, w których rząd federalny ma wyraźne konstytucyjne uprawnienia do działania. Demokratyczni prokuratorzy generalni pozwali prezydenta w związku z tymczasowym zakazem podróżowania dla obywateli ośmiu krajów uznanych za silne źródła terroryzmu, pomimo faktu, że bezpieczeństwo narodowe jest podstawową funkcją federalną, a prezydent ma wyraźne ustawowe upoważnienie do działania.

Dawne prawa imigracyjne Kalifornii, obecnie kwestionowane w sądzie, są być może najbardziej jaskrawym przykładem stanu próbującego przeszkodzić rządowi federalnemu w wypełnianiu jego enumeratywnych obowiązków konstytucyjnych. Chociaż rząd federalny ma wyłączną władzę do ustanowienia „jednolitej reguły naturalizacji”, Kalifornia uczyniła to nielegalnym dla urzędników państwowych i pracodawców sektora prywatnego, aby dobrowolnie wspomóc wysiłki rządu federalnego w celu identyfikacji i deportacji tych, którzy przebywają tu nielegalnie.

Podczas gdy Sąd Najwyższy zabrania rządowi federalnemu nakazywania urzędnikom państwowym egzekwowania prawa w celu egzekwowania prawa federalnego, nie daje państwom prawa do ścigania osób, które dobrowolnie stosują się do przepisów federalnych. Również w tym przypadku motywacją wydaje się być opór. Jak powiedział przewodniczący Pro Tempore kalifornijskiego Senatu Kevin de León: „Kalifornia buduje mur sprawiedliwości przeciwko ksenofobicznej, rasistowskiej i ignoranckiej polityce imigracyjnej prezydenta Trumpa.”

Konstytucyjny federalizm

W przeciwieństwie do tego, kiedy republikanie zakwestionowali ustawy i przepisy Obamy, było to ogólnie w celu ograniczenia, a nie promowania, działań federalnych w obszarach polityki krajowej, które założyciele wyobrażali sobie, że zostaną pozostawione stanom. Republikańscy prokuratorzy generalni i ustawodawcy pozwali administrację Obamy za zbyt szeroką interpretację przez Agencję Ochrony Środowiska ustawy o czystej wodzie (Clean Water Act), indywidualny mandat ustawy o opiece zdrowotnej (Affordable Care Act) oraz dyrektywę w sprawie korzystania przez transseksualistów z łazienek w szkołach publicznych, by wymienić tylko kilka z nich.

Demokratyczne wysiłki zmierzające do tworzenia polityki obronnej i imigracyjnej narodu z kilku stolic stanowych, które wciąż kontrolują, nie odzwierciedlają federalizmu Założycieli. Założyciele stworzyli system podwójnej suwerenności, w którym rząd federalny zajmowałby się niewielkim i dobrze zdefiniowanym zestawem prawdziwie narodowych spraw, takich jak sprawy zagraniczne, handel, polityka monetarna i imigracja, podczas gdy stany zajmowałyby się zasadniczo całą resztą. Jest to wersja federalizmu, którą republikańskie rządy stanowe próbowały podtrzymać podczas administracji Obamy.

W uczciwości, republikańscy prokuratorzy generalni również kwestionują administrację Trumpa w sprawie polityki imigracyjnej. Dziesięć republikańskich stanów przygotowuje obecnie pozew, aby zakończyć chroniony status tak zwanych DREAMers: dzieci, których rodzice przywieźli je do Stanów Zjednoczonych nielegalnie, gdy były nieletnie. Republikanie zakwestionowali również rozporządzenie wykonawcze administracji Obamy, które odroczyło ściganie rodziców DREAMers.

Ale istnieje duża różnica między tymi pozwami a działaniami niebieskich państwowych adwokatów generalnych. Republikańscy prokuratorzy generalni naciskają na administrację, aby egzekwowała prawo w obszarze polityki, za który rząd federalny jest wyłącznie odpowiedzialny. W przeciwieństwie do polityki ochrony środowiska czy preferencji dla transseksualistów w łazienkach, państwa nie mogą samodzielnie ustanawiać polityki imigracyjnej. Muszą polegać na rządzie federalnym, aby to zrobić, a jeśli rząd federalny nie działa, lub jeśli prezydent działa jednostronnie poza jego konstytucyjnym lub ustawowym upoważnieniem, mają niewiele środków odwoławczych innych niż wniesienie pozwu.

Pomaganie rządowi federalnemu, aby właściwie wywiązał się z funkcji, które założyciele przeznaczyli – i tylko on – do wykonania, jest zgodne z federalizmem właściwie rozumianym. Próba uzurpowania sobie przez rząd federalny jego enumeratywnych uprawnień, lub nakłanianie rządu federalnego do przekroczenia granic, które ustanowili dla niego Założyciele, nie jest zgodne z federalizmem. Profesor Yale Law School, Heather Gerken, orędowniczka „postępowego federalizmu”, bez ogródek stwierdziła: „To nie jest federalizm waszego ojca. To jest zupełnie inny federalizm”. W tym ma całkowitą rację.

Podczas gdy Założyciele z pewnością nie przewidzieli bezgranicznej i niekontrolowanej władzy federalnej, nie przewidzieli również rządu federalnego zatrzymanego przez sprawy sądowe, ponieważ próbuje on rozładować wyraźną władzę konstytucyjną. Jak słusznie zauważył prokurator generalny Jeff Sessions: „Nie ma unieważnienia. Nie ma secesji. Prawo federalne jest najwyższym prawem ziemi”. Zapraszam wszystkich wątpiących, aby udali się do Gettysburga lub do nagrobków Johna C. Calhouna i Abrahama Lincolna. Ta sprawa została rozstrzygnięta.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.