Pandemia koronawirusowa zaostrzyła problem ograniczonej przestrzeni grzebalnej w miastach, nawet jak obawy o zdrowie i napięte budżety zmuszają więcej rodzin do opowiedzenia się przeciwko tradycyjnym pochówkom grobowym, eksperci ds. praw do ziemi powiedzieli w poniedziałek.
As cities around the world have rapidly expanded in recent decades, urban cemeteries have filled up or been dug up to build roads and homes, leading to an increase in cremations.
„This trend will continue with urbanization. COVID-19 może tylko sprawić, że pomyślimy o tym w najbliższym czasie” – powiedział Peter Davies, profesor nadzwyczajny na wydziale nauk o ziemi i środowisku na australijskim Macquarie University.
„Byłby rosnący nacisk na kremacje jako bardziej efektywne kosztowo i przestrzennie, a być może bezpieczniejsze rozwiązanie z perspektywy przenoszenia chorób,” powiedział Thomson Reuters Foundation.
Globalnie, było ponad 2 miliony zgłoszonych przypadków koronawirusa, a ponad 165 000 osób zmarło, zgodnie z Reuters tally.
Przed wybuchem epidemii, w miastach takich jak Singapur i Hong Kong, gdzie nawet kolumbaria dla urn zawierających prochy zapełniły się, historycy i konserwatorzy przenieśli się do ochrony ostatnich pozostałych cmentarzy i zabezpieczenia ich dziedzictwa i tradycji.
W Wielkiej Brytanii miasta, w których pochówki są nadal normą, zaproponowały wspólne działki pogrzebowe, ponieważ kończy się miejsce.
Wyzwanie stojące teraz przed władzami miejskimi – aby pozbyć się ciał szybko i bezpiecznie – zostało wysunięte na pierwszy plan, gdy radny Nowego Jorku powiedział na początku tego miesiąca, że parki publiczne mogą być używane jako tymczasowe miejsca pochówku.
Urzędnicy miejscy odrzucili to twierdzenie, ale powiedzieli, że niektóre z ostatnich pochówków na tak zwanym polu garncarza na wyspie Hart, które było używane od XIX wieku do grzebania ubogich lub tych, którzy nie mają bliskich krewnych, obejmowały ofiary koronawirusa.
W Ekwadorze władze przygotowują awaryjne miejsce pochówku na ziemi podarowanej przez prywatny cmentarz w Guayaquil, największym mieście kraju, aby rozwiązać problem braku miejsc do pochówku.
Groby komunalne
Cmentarze w Republice Południowej Afryki zostały poproszone o zidentyfikowanie ziemi do pochówków awaryjnych, i rozważyć „komunalne groby” dla 20 ciał w przypadku wielu zgonów koronawirusowych, powiedział Pepe Dass, przewodniczący Stowarzyszenia Cmentarzy RPA.
„Republika Południowej Afryki ma poważne problemy z dostępem do ziemi w obszarach metropolitalnych, ale także na obszarach wiejskich”, powiedział Dass, dodając, że ochrona i rozwój mieszkaniowy mają pierwszeństwo, a nie cmentarze, ponieważ nie są one uważane za zrównoważone.
„Zdecydowanie mam nadzieję, że RPA stanie się bardziej zrównoważony w sposób myślimy o pochówków. To jest wake up call.”
Jak pandemia przynosi większą świadomość śmiertelności i rozważania praktyk pogrzebowych, istnieje możliwość ponownego przemyślenia, jak dbamy o zmarłych, powiedział David Neustein, architekt w Sydney i zwolennik „naturalnego pochówku”.
„Jest to najprostsza, najmniej energochłonna alternatywa, jaką mamy, i taka, która jest wysoce zgodna z naprawą i regeneracją środowiska”, powiedział o procesie, w którym ciało jest po prostu umieszczane w ziemi w wyznaczonych obszarach, bez trumny.
Neustein zaproponował wcześniej „pas pochówku”, w którym ciała są umieszczane w glebie wśród nowo zasadzonej roślinności w pobliżu miast i miasteczek. Dzięki temu można by ponownie zalesić wyczyszczone tereny i stworzyć „prawie nieograniczone” tereny do pochówku, powiedział.
„Można go wdrożyć znacznie szybciej niż konwencjonalne cmentarze … i zapewnić trwałe zielone pomniki tego strasznego czasu”, powiedział.
.