Ten kremowy wegański ranch dressing jest wykonany przez mieszanie silken tofu z cytryną, ziołami i przyprawami.
Jakiś czas temu moja przyjaciółka pojechała na rekolekcje jogi. Z przykrością muszę przyznać, że mimo iż jestem miłośniczką jogi, sama skrycie bałam się zrobić coś takiego. Zawsze myślałam o tym jako o jednej z tych rzeczy, na które mogłabym się zapisać, ale potem skończyłoby się na „W co ja się wpakowałam?!” po przyjeździe. Wyobrażałem sobie najgorsze. Czy będę poddana wyczerpującej praktyce jogi w 105 stopniach przez piętnaście godzin dziennie? Czy będę musiała złożyć przysięgę milczenia na czas mojego pobytu? Być może najważniejsze, czym będą mnie karmić? Słyszałam pochlebne opinie o „zdrowym jedzeniu” serwowanym na wielu odosobnieniach jogi, i jakoś wzięłam to do znaczenia, że oni zasadniczo nie karmią cię, co byłoby ekstra okropne, biorąc pod uwagę piętnaście godzin gorącej, gorącej jogi, którą robiłabym każdego dnia.
Poniedziałek po przyjeździe mojej przyjaciółki do domu z jej odosobnienia jogi, przybyła do pracy cała promienna i zrelaksowana. Hmmm… może głodzenie się i uprawianie jogi przez cały dzień naprawdę jest dla ciebie dobre? Może po prostu źle sobie wyobrażałam to całe odosobnienie od jogi.
Byłam w błędzie. Tak bardzo. Co do wszystkiego. Najwyraźniej, przynajmniej na tym odosobnieniu, zajęcia są łatwe i relaksujące. Możesz mówić tak dużo, jak chcesz. I jest jeszcze jedzenie…
Rozkoszowała się jedzeniem. Zdrowe jedzenie, ale nie z gatunku zdrowe jedzenie=brak jedzenia. Bardziej jak zdrowe jedzenie=dużo rzeczy, które lubię…wszystko wegetariańskie…rodzaj rzeczy, o których piszę bloga. I vowed to get my butt to a yoga retreat some time soon.
The food item that I heard the most about was the vegan ranch, which was apparently made from tofu. To wymagało trochę majstrowania w kuchni.
To, z czym skończyłam było zdecydowanie ranczem, ale o wiele zdrowszym i lepszym niż jakiekolwiek ranczo, którego kiedykolwiek próbowałam. Jeśli kiedykolwiek jadłeś niskotłuszczową odmianę rancza, wiesz, że ma ono lżejszą konsystencję, ale to, co zostało usunięte, zostało zastąpione czymś… eh… sztucznym w smaku. Pomyśl o lekkim rancho bez tego sztucznego smaku i to jest to, co masz tutaj. Czyste ranczo, ale nadal zachwycająco aromatyczne i kremowe. Najlepszą częścią, którą odkryłam po zrobieniu tego dania, jest to, że nie czujesz się winny, że oblałeś nim swoją sałatkę. To jest jak „Oooohhh, oblałem moją sałatkę w tofu.” Big whoop. Enjoy.
Oh, i jeśli tofu nie jest częścią twojej diety, nie martw się! Sprawdźcie ten wegański ranch dressing na bazie nerkowców.
Silken Tofu Vegan Dressing
Składniki
- 1lb.silken tofu
- 2 łyżki świeżego szczypiorku posiekane
- ¼ szklanki świeżej pietruszki posiekanej
- 3 goździki czosnku zmielone
- ¼ łyżeczki.cebula w proszku
- ¼ łyżeczki soli
- ¼ łyżeczki pieprzu
- ¼ szklanki niesłodzonego mleka bez dodatków smakowych
- sok z 1 cytryny około 3 łyżki.
- 1tbsp.ocet
Instrukcje
-
Włożyć tofu do blendera lub robota kuchennego i zmiksować do uzyskania gładkiej konsystencji.
-
Dodaj pozostałe składniki i mieszaj aż do całkowitego wymieszania.
Podzielenie się to troska!