W czwartek miałem intensywny trening bicepsa i pleców z moim trenerem. I używane do wagi trenować samodzielnie, ale ona zdecydowanie pchnął mnie dużo dalej niż normalnie bym zrobił.
Piątek byłem oczekiwany obolały. W sobotę byłem BARDZO obolały i czuły – nie mogłem używać moich bicepsów. Nie mogłem nic podnieść i bolało mnie, gdy ktoś dotykał moich ramion. One również spuchły tak bardzo, że powiedziałbym, że były prawdopodobnie o cal większe w moim bicepsie i przedramieniu. Były tak spuchnięte, że nie mogłam w pełni wyprostować ramienia.
Nigdy nie miałam tego rodzaju obrzęku z żadnym treningiem, ale zdaję sobie sprawę, że zaczynam intensywniejszy program z trenerem.
W niedzielę i dzisiaj jest coraz lepiej, ale nadal są spuchnięte. Brałem Advil i zimne okłady. Przyjmuję też dużo białka i jem dość czysto.
Kilka pytań:
1) Czy to normalne? Czy może powinienem był pójść do lekarza?
2) Co mogę zrobić, żeby uniknąć tego w przyszłości? Gatorade? Więcej białka?
3) Jak długo powinienem czekać, zanim znów zacznę pracować nad moimi ramionami?