3 Things That Happened When I Took Freezing Cold Showers For A Week

Moje najlepsze przemyślenia zdarzają się pod prysznicem. Ilekroć muszę zrobić coś wymagającego umysłowo, zawsze biorę długi, rozważny prysznic, zanim zacznę. Zrobiłbym to przed usiąść do pisania tego artykułu, ale nie mogłem – bo to jest historia o biorąc zimne prysznice, coś robiłem przez ostatni tydzień.

Branie zimnego prysznica jest powszechnie uważany za akt tortur, coś znoszone przez ludzi w wojskowych obozów startowych lub więzienia. W „The Jimmy”, odcinku z szóstego sezonu Seinfelda, George Costanza mówi, że zimne prysznice są „dla psychotyków”, kiedy ktoś sugeruje mu, żeby wziął jeden. Heck, sam termin „zimny prysznic” jest synonimem „libido-killingu”. Pomimo tego wszystkiego, istnieje mały, ale entuzjastyczny ruch ludzi wychwalających korzyści płynące z zimnych pryszniców, a oni mają trochę prawdziwej nauki, aby je poprzeć.

Zimna woda od dawna była używana jako leczenie obolałych mięśni przez terapeutów sportowych i sportowców. Inne fizyczne korzyści płynące z zimnej wody to zwiększona utrata wagi i poprawa stanu skóry, ale istnieją również dowody na to, że zimne prysznice mogą pomóc w zachowaniu zdrowia psychicznego. Jedno z badań opublikowanych w czasopiśmie Medical Hypotheses sugeruje, że zimne prysznice mogą być stosowane jako leczenie depresji.

Więcej: Are You Bummed Out…Or Depressed?

Zimne poranne prysznice pomagają również w produktywności (jak stwierdził autor artykułu w New York Times na ten temat), a chodzi o to, że stawienie czoła wyzwaniu jako pierwsze ustawia cię na sukces przez cały dzień.

A jednak, jak na ironię, wszystkie te dowody przekonują mnie o jednej rzeczy: gorące prysznice są niesamowite. To znaczy, jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że prawie wszyscy je biorą, mimo że istnieją góry dowodów świadczących o cudach zimnych pryszniców? (Uzdrów całe swoje ciało dzięki 12-dniowemu detoksowi wątroby Rodale dla całkowitego zdrowia ciała.)

Spędziłam całe moje życie testując korzyści płynące z gorących pryszniców, więc wiem, że są świetne. Nadszedł czas, aby zobaczyć, co mają do zaoferowania zimne prysznice, więc zdecydowałam się brać jeden każdego ranka przez cały tydzień. Konkretnie, brałem 2-minutowe zimne prysznice na koniec bardzo krótkiego (30 sekund lub więcej) normalnego prysznica. Oto, co się stało.

Więcej: 6 Things You Should Never Do In The Shower

Stałem się hiper-skoncentrowany.
Podczas mojego pierwszego zimnego prysznica zacząłem liczyć do 2 minut w mojej głowie, ale kaskada lodowatej wody szybko mnie wykoleiła przy „dwóch Mississippi”. Jeśli gorące prysznice wprowadzają mnie w stan głębokiego zamyślenia, zimny prysznic chwyta mój mózg za kołnierz i wrzuca go do lodowatego jeziora.

Kiedy zaczynasz brać zimny prysznic, niemożliwe jest myślenie o czymkolwiek poza „biorę zimny prysznic”. To sprawia, że te pierwsze 15 sekund lub tak czuje się jak wieczność. Ale kiedy już pogodzisz się z faktem, że jesteś oblany lodowatą wodą, zaczyna się dziać coś interesującego: Zacząłem się skupiać na pewnych bardzo podstawowych, elementarnych ludzkich cechach. Pomyślałem, że mam spięte ramiona, ale czy tak musi być? Rozluźniłem je, rozwijając wiązkę napiętych mięśni. Oddycham ciężko i szybko. Czy to konieczne? Moje oddechy pogłębiły się i zwolniły. Stałem się spokojny – zimny, ale spokojny.

Zdobyłem motywację.

Lista rzeczy do zrobienia

Jamie Grill/Getty Images

Po tym, co według moich szacunków trwało 2 minuty, wyłączyłem prysznic i przygotowałem się do rozpoczęcia dnia. I kiedy mówię „przygotowana”, mam to na myśli. Usiadłem i napisałem listę rzeczy do zrobienia przy śniadaniu. Czułem się świetnie. Czułam się produktywna. To trwało tylko 2 minuty, ale byłem wierzący w zimne prysznice.

Więcej: 7 Reasons You’re Tired All The Time

Musiałem przywołać jakąś poważną siłę woli.
Następny dzień był bardziej taki sam, ale zauważyłem, że tym razem miałem więcej obaw przed wskoczeniem pod prysznic. Ten trend utrzymywał się przez kolejne poranki, jak również. Skoro wiedziałem, jak wspaniale się pod nim czuję, to dlaczego nie rzuciłem się ochoczo pod lodowaty strumień? To doświadczenie przypomniało mi o słynnym starym powiedzeniu, które przypisuje się wielu autorom: „Nie lubię pisać. Lubię pisać.” Nie lubię brać zimnych pryszniców, po prostu lubię sposób, w jaki sprawiają, że czuję się po tym, jak już się wysuszę.

Tydzień okazał się sukcesem i zapewniłem sobie, że nadal będę brał zimne prysznice rano. Jednak nie będzie to łatwe. Chodzi mi o to, czy brałeś gorący prysznic? Jest najlepszy.

Ta zawartość jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią, a importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnej zawartości można znaleźć na stronie piano.io

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.