Pondering the Privy: A History of Outhouses

CORNWALL, Pa. -; Czy to było nazywane privy, a latrine, a john, a loo lub po prostu wychodek, urządzenia łazienkowe poprzedzające pojawienie się instalacji wodno-kanalizacyjnej w domu, były w pobliżu przez długi czas. Historia wychodków była przedmiotem prezentacji na początku października przez Lindę Manwiller w ramach serii programów historycznych Cornwall Iron Furnace w Cornwall, Pa.

Manwiller, mieszkanka Stouchsburg, Berks County, Pa., powiedziała, że zainteresowała się wychodkami dzięki swoim dziadkom, którzy polegali na wychodku i garnkach komorowych przez całe życie. I, z dyplomem college’u w historii i magistra bibliotekoznawstwa, Manwiller miała doskonały zestaw umiejętności do badania i kompilacji jej nieformalnej historii wychodka.

Powiedziała, że prehistoryczny człowiek miał niewielką potrzebę prywatności w słabo zaludnionym świecie, więc funkcje cielesne były po prostu łagodzone za drzewem lub krzewem. W przeciwnym razie wykopywano dziurę w ziemi, a następnie usypywano kopiec.

Już 15 wieków przed Chrystusem Stary Testament (Księga Powtórzonego Prawa 23:12-13) oferował tę praktyczną radę: „Wyznaczcie poza obozem miejsce, do którego będziecie mogli się udać, aby sobie ulżyć. Jako część twojego obozowiska, miej coś do kopania, a kiedy sobie ulżysz, wykop dół i przykryj swoje odchody.”

W końcu, powiedział Manwiller, formowanie się ludzkości w społeczności przyniosło potrzebę większej prywatności. W neolitycznej szkockiej osadzie Skara Brae, niektóre chaty z epoki kamiennej miały kamienne siedzenia z dziurą w nich i drenażem na zewnątrz. Starożytny Egipt miał podobne „umeblowanie”, chociaż siedzenia były wapienne dla zamożnych i drewniane dla mniej zamożnych. Starożytne Chiny prawdopodobnie zasługują na uznanie za dostarczenie pierwszych wychodków – prywatnych pomieszczeń usuniętych z domów lub firm w celu zapewnienia prywatności, utrzymania nieprzyjemnych zapachów z dala od obszarów mieszkalnych i poprawy warunków sanitarnych. W późniejszych czasach wychodek był czasami nazywany „privy” – skrót od słowa „privacy”.

Około 4500 r. p.n.e. pierwszy system zbierania ludzkich odchodów został zbudowany przez Rzymian, którzy jako jedni z pierwszych zbudowali kanalizację pod poziomem ulicy, aby zbierać zarówno wodę deszczową, jak i ścieki. Niemniej jednak warunki pozostawały dość prymitywne, z gąbką na kiju używaną zamiast papieru toaletowego.

Wiele stuleci minęło bez znaczących ulepszeń w metodach radzenia sobie z ludzkimi odchodami. W czasach średniowiecza „garderoby” były często wbudowane w mury zamków; były to pomieszczenia toaletowe, które odprowadzały odchody bezpośrednio do fosy poniżej, tworząc szambo. Ostrzegawcze okrzyki „gardez l’eau” („Uważaj na wodę!”) były wykrzykiwane przez osoby korzystające z tych udogodnień. „L’eau” ostatecznie stało się źródłem dzisiejszego określenia toalety jako „kibla”. Jak na ironię, garderoba to francuskie słowo oznaczające „szafę”, ponieważ ubrania były czasami przechowywane w garderobie, ponieważ smród trzymał mole z dala, według Manwillera.

Średniowieczni mieszkańcy miast, którzy nie mieli przywileju mieszkania w zamku, polegali na garnkach wewnątrz swoich mieszkań, aby przechowywać ludzkie odchody. Te garnki były następnie wyrzucane na ulice, a wynikający z tego brak warunków sanitarnych przyczyniał się do rozprzestrzeniania się chorób takich jak cholera i dur brzuszny.

Pierwsze „łazienki” pojawiły się w okresie renesansu. Chociaż spłukiwana toaleta została wynaleziona w 1596 roku przez Sir Johna Harringtona, okazało się, że był to pomysł przed czasem i nie przyjął się.

W amerykańskich koloniach, bogaci koloniści mieli swoje „necessaries” -; inna nazwa dla wychodka. Niektóre były dość wyszukane w projekcie i zawierały drzwi do dolnego poziomu struktury, aby umożliwić zawartość dołu, aby być usuwane okresowo. Ci, których zawód polegał na pozbywaniu się zawartości wychodka byli znani jako „rolnicy gongu”, powiedział Manwiller.

Rolnicy gongu generalnie działali w parach, z jednym używającym łopaty do przenoszenia zawartości szamba pod wychodkiem do wanny, a drugim podnoszącym wannę do poziomu gruntu i opróżniającym zawartość do wozu. Do ludzkich odchodów dodawano gnijące warzywa, a powstałą w ten sposób mieszaninę sprzedawano jako nawóz. Nic dziwnego, że zawód rolnika gongu był niepożądany, obarczony niebezpieczeństwem choroby, uduszenia i możliwością czasowej ślepoty; duży odsetek jego praktyków sięgał po butelkę, co czyniło alkoholizm dodatkowym zagrożeniem zawodowym.

Drzwi amerykańskich wychodków przez lata były powszechnie oznaczane półksiężycem lub okręgiem-gwiazdą. Kształty te oznaczały zamierzonych użytkowników. Półksiężyc, symbol rzymskiej bogini księżyca, Luny, wskazywał na damski wychodek. Koło lub gwiazda symbolizowały słońce i greckiego męskiego boga słońca, Apolla. Historycy zauważyli, że o wiele więcej damskich niż męskich wychodków przetrwało do naszych czasów.

Do XX wieku wychodki pozostawały w użyciu w miastach, jak również w kraju. Miejskie wychodki były zazwyczaj wielodrzwiowymi obiektami zlokalizowanymi w alejkach za budynkami mieszkalnymi, które obsługiwały. Ich intensywne użytkowanie przez dużą liczbę sąsiadów sprawiało, że miejskie wychodki były zwykle znacznie mniej higieniczne niż ich wiejskie odpowiedniki. Obawy o zdrowie publiczne doprowadziły do upadku miejskich wychodków przed ich wiejskimi sąsiadami.

Na obszarach bardziej wiejskich, wychodek był zazwyczaj zlokalizowany poza zasięgiem wzroku mieszkania, któremu służył i z dala od źródeł wody, które mogłyby zostać skażone. W gospodarstwach rolnych, czasami istniał dodatkowy wychodek dołączony do stodoły, aby zaoszczędzić kroki podczas dnia pracy. Większość wychodków była zbudowana z drewna, które było na tyle lekkie, że w razie potrzeby można je było łatwo przenieść. Były one odporne na warunki atmosferyczne, ale miały dobrą wentylację i były malowane dla większej trwałości. Bogatsze rodziny mogły budować swoje zewnętrzne obiekty z cegły i dodawać fantazyjne akcenty, takie jak kopuła lub piernikowe wykończenie, według Manwillera.

Niezależnie od materiałów zewnętrznych, standardowy wychodek posiadał otwarty dół o głębokości od 3 do 6 stóp. Sam wychodek był zazwyczaj prostokątem o wysokości od 3 do 4 stóp, około 7 stóp. Liczba otworów w ławie siedzącej wewnątrz wychodka zależała od liczby członków rodziny, a także ich wieku. Zazwyczaj było to od jednego do trzech otworów różnej wielkości. Ważne było, aby wziąć pod uwagę dzieci, ponieważ zdarzały się przypadki, że młode osoby traciły życie, wpadając przez otwór w wychodku. Zazwyczaj nad otworem znajdowała się pokrywa na zawiasach, gdy nie był używany.

Pierwsza Dama Eleanor Roosevelt odegrała ważną rolę w poprawie warunków sanitarnych na wsi. W ramach Work Projects Administration, podczas prezydentury Franklina D. Roosevelta, trzyosobowe zespoły robocze WPA zastąpiły stare wychodki na obszarach wiejskich. Były one w stanie zbudować jeden w ciągu 20 godzin za cenę 5 dolarów, co obejmowało betonowe podłogi i wentylację z ekranem. Ponad 2 miliony takich wychodków zostało zbudowanych przez WPA. Eleanor Roosevelt, która była orędowniczką programu odbudowy wychodków WPA, nadała wychodkom jeszcze dwa przydomki – Eleanor i Biały Dom. Ten sam 1930s okres czasu również zrodził outhouse humor w postaci komicznych pocztówek, Manwiller said.

Papier toaletowy nie był powszechnie używany aż do 1920s, i został po raz pierwszy sprzedany w paczkach arkuszy, a nie na rolkach. Był to mile widziany zamiennik dla jego poprzedników, takich jak materiał roślinny, stare szmaty lub papier celulozowy, jak strony podarte z katalogu Sears i Roebuck. Jeden z dawnych znaków w wychodku radził użytkownikom, aby ograniczyli się do nie więcej niż czterech stron podczas jednej wizyty. Kolby kukurydzy również zastępowały papier toaletowy, jednak używano tylko świeżych, miękkich kolb, ponieważ wyschnięte kolby były ścierne.

Jako że wychodki zostały w końcu zastąpione wewnętrzną instalacją wodno-kanalizacyjną i przestały być używane, stały się one skarbami dla tych, którzy chcieliby zbadać stare doły wychodków. Wychodki były również domowymi miejscami usuwania starych butelek, naczyń i potraw, więc nadal przynoszą historyczne kawałki o wartości.

Manwiller powiedziała, że alejki jej rodzinnego miasta Stouchsburg nadal posiadają wiele oryginalnych wychodków, które stoją za domami, którym służyły. Są one na różnych etapach naprawy, a wiele z nich pełni teraz inne funkcje, takie jak szopy ogrodowe.

Nawet jeśli większość wychodków została już dawno zastąpiona przez instalację wodno-kanalizacyjną, nadal zajmują one ważne miejsce zarówno w historii cywilizacji, jak i w obecnym świecie. Manwiller zwrócił uwagę, że wystarczy udać się na imprezy plenerowe lub kempingi, aby znaleźć współczesne wersje tego starego udogodnienia – „job johnnies” wykonane z materiałów takich jak plastik pełnią tę samą niezbędną funkcję, co ich dawni szeregowi poprzednicy.

Sue Bowman jest niezależnym pisarzem w południowo-wschodniej Pensylwanii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.